Jak to się Robbie – recenzja z Przekroju
Gdyby nieco ponad dekadę temu ktoś zasugerował, że w przyszłości Robbie Williams uraczy nas albumem podsumowującym 20-lecie kariery, fani uznaliby go za fantastę. Zresztą ze świecą można było wówczas szukać jakichkolwiek wielbicieli ekswokalisty Take That. Pod koniec lat 90. Williams znajdował się na skraju przepaści, jego pierwsza solowa płyta „Life Thru a Lens” sprzedawała się fatalnie, ówczesne menu artysty składało się głównie z alkoholu i narkotyków, brukowce przyjmowały zakłady, którą drogą wokalista najszybciej trafi na cmentarz. I nagle Robbiego Williamsa nawiedziły anioły. Ballada „Angels” podbiła listy przebojów na całym świecie, a artysta momentalnie powrócił do pierwszej ligi, w której utrzymuje się do dziś. Cała recenzja dostępna jest na stronach tygodnika Przekrój pod: http://przekroj.pl/kultura_muzyka_artykul,7762.html