Williams w studiu z Take That
Take That będąc z wizytą w Los Angeles spotkali się z Robbiem Williamsem. Zamknęli się w studiu na kilka godzin by zarejestrować na cele charytatywne (pomoc Haiti) cover piosenki „Everybody Hurts” grupy R.E.M. Podobno na jednym nagraniu się nie skończyło i panowie znów poczuli się zespołem.
Take That i Williams już wcześniej, spotkali się i zamknęli w nowojorskim studio Electric Lady, by jak donosiło anonimowe źródło – zarejestrować pierwszy wspólny materiał od 1995 roku, czyli od czasu, gdy Williams opuścił grupę.
Wszystko wskazywało na to, że zespół nagrywa nowe kawałki na potrzeby zaplanowanych koncertów – pojawiły się także spekulacje, czy ich praca nie znajdzie także swojego ujścia w postaci jakiegoś albumu.
Następnie okazało się, że plany koncertowe biorą w łeb, bowiem Robbie Williams nie jest tym w ogóle zainteresowany. Po prostu, jak przyznał – nie ma najmniejszej ochoty wyruszać z kolegami w długie tournee. Nie wykluczył jednak „zrobienia czegoś” z chłopakami. (źródło: łukasz Codziennik, cgm.pl)